Podatki

Małżeńska pułapka podatkowa: Kiedy wspólne rozliczenie się NIE opłaca (i dlaczego)?

Wspólne rozliczanie się z małżonkiem jest promowane jako jedna z największych ulg podatkowych w Polsce. I słusznie – dla wielu par oznacza to realne oszczędności. Jednak utarło się przekonanie, że jest to zawsze korzystne. To mit! Istnieją konkretne scenariusze, w których wspólny PIT to kosztowna pułapka. Zanim podpiszesz zeznanie, sprawdź, czy nie popełniasz błędu.

Zasada działania ulgi (i dlaczego jest kusząca)

Wspólne rozliczenie małżonków jest najbardziej opłacalne dla par, u których występuje duża dysproporcja w dochodach. Mechanizm jest prosty:

  1. Sumuje się dochody obojga małżonków.
  2. Dzieli się tę sumę na pół.
  3. Oblicza się podatek od tej połowy.
  4. Pomnożony podatek przez dwa to ostateczna kwota do zapłaty.

Korzyść: Jeśli jeden z małżonków nie zarabia wcale lub ma bardzo niskie dochody, jego niezapełniony próg podatkowy jest wykorzystywany do obniżenia opodatkowania partnera, który zarabia dużo więcej i wpada w wyższy próg (32%).

Pułapka: Jeśli oboje małżonkowie zarabiają na podobnym, wysokim poziomie, lub jeśli jeden z nich korzysta z własnych, specyficznych ulg – wspólne rozliczenie może zniwelować te korzyści.

3 scenariusze, w których wspólne rozliczenie to błąd

Oto sytuacje, w których koniecznie powinieneś sprawdzić, czy rozliczenie się osobno nie będzie bardziej opłacalne:

1. Korzystasz z ryczałtu ewidencjonowanego (lub innej formy liniowej)

Jeśli jeden z małżonków rozlicza się na zasadach ogólnych (skala podatkowa PIT-36/37), a drugi stosuje ryczałt od przychodów ewidencjonowanych (PIT-28) lub podatek liniowy (PIT-36L), to wspólne rozliczenie jest niemożliwe.

Ważne: To jest podstawowa zasada, którą łatwo przeoczyć, jeśli jedno z Was przechodzi na B2B w trakcie roku. Musicie pozostać przy rozliczeniu indywidualnym.

2. Oboje osiągacie wysokie dochody, ale poniżej drugiego progu

Jeśli oboje małżonkowie zarabiacie na zbliżonym, wysokim poziomie (np. oboje 100 000 zł rocznie), ale żaden z Was nie przekracza indywidualnie drugiego progu podatkowego (120 000 zł), to korzyść ze wspólnego rozliczenia będzie bliska zeru.

W obu przypadkach (wspólnie i osobno) całe Wasze dochody będą opodatkowane stawką 12%.

Scenariusz Dochód A Dochód B Wspólne rozliczenie Osobne rozliczenie
Wysokie, podobne (poniżej progu) 100 000 zł 100 000 zł Brak istotnej korzyści Brak istotnej korzyści
Korzyść: W tym przypadku tracisz czas na składanie dodatkowych dokumentów, nie zyskując nic finansowo.

 

3. Jeden z małżonków ma bardzo wysokie dochody + duże ulgi

To jest najbardziej skomplikowany, ale kluczowy scenariusz.

Jeżeli jeden z małżonków ma dochody grubo przekraczające drugi próg (ponad 120 000 zł, a nawet znacznie więcej) i jednocześnie korzysta z indywidualnych, potężnych ulg podatkowych, wspólne rozliczenie może się nie opłacać.

Przykład – Ulga dla powracających (ulga na powrót): Jeżeli małżonek powrócił do Polski i korzysta z ulgi na powrót, która zwalnia z PIT-u część jego dochodów (do 85 528 zł rocznie), rozliczenie osobne pozwala mu w pełni wykorzystać to zwolnienie. Po włączeniu dochodów drugiego małżonka do wspólnej puli i obliczeniu ulgi od całości, może się okazać, że korzyść z ulgi „utonie” w wysokich dochodach partnera.

Kluczowe ulgi do sprawdzenia, kiedy rozważyć osobne rozliczenie:

  • Ulga dla młodych (PIT 0 do 26. roku życia).
  • Ulga dla rodzin 4+.
  • Wspomniana ulga dla powracających.

Jak sprawdzić, co jest dla Ciebie najlepsze?

Zanim złożysz oświadczenie o wspólnym rozliczeniu, wykonaj symulację.

  1. Oblicz podatek indywidualnie: Wypełnij dwa osobne zeznania (PIT-37 lub PIT-36) i podlicz kwoty.
  2. Oblicz podatek wspólnie: Wypełnij jedno wspólne zeznanie i zobacz ostateczną kwotę.

W większości przypadków ostateczna decyzja sprowadza się do porównania wyniku z punktu 1. (suma podatków indywidualnych) z wynikiem z punktu 2. (podatek po wspólnym rozliczeniu).

Pamiętaj: Zawsze porównuj obie opcje. To, co dla sąsiada jest ulgą, dla Twojej specyficznej sytuacji finansowej może być pułapką podatkową. Warto poświęcić 15 minut na podwójne obliczenia.

 

 

Autor: Tomasz Nakrzykowski

Możesz również polubić…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *